Olej czy oliwa – co wybrać?

Kiedyś wszystko było prostsze. Wybieraliśmy pomiędzy rafinowanym a nierafinowanym olejem rzepakowym. Ja też stawałam przed takim dylematem. I oczywiście, że używałam nierafinowanego.

Ale porobiło się ostatnio… Olej rzepakowy zaczął cieszyć się złą sławą (mimo doskonałej proporcji kwasów omega). Bo się czyta tu i ówdzie, że zawiera sporo glifosatu, a ten związek chemiczny uznany został za potencjalnie rakotwórczy…

Skoro już o tym wiem, jakoś tak niezręcznie jest mi podawać rodzinie „potencjalnie rakotwórcze” posiłki…

Wobec tego musiałam się zastanowić co zamiast…

Teraz w naszym domu najwięcej używa się:

– głównie oliwy z oliwek (na zimno i do smażenia na niezbyt dużym ogniu),

– trochę oleju kokosowego (np. do smażenia naleśników, jako dodatek do ciast – mimo że zdania naukowców na jego temat są podzielone: jedni mówią, że jest dobry dla zdrowia, a inni – że zły => i bądź tu człowieku mądry).

Co jeszcze jest ważne przy wyborze oliwy / oleju?

1. JAKOŚĆ (nie zawsze taniość oznacza wielką okazję, wybieramy te tłoczone na zimno, dobre w smaku).

2. ŚWIEŻOŚĆ (patrzymy na termin ważności i warunki przechowywania w miejscu sprzedaży).

3. UROZMAICENIE (w miarę zasobności portfela warto kupować też inne oleje, które po prostu smakują: np. olej lniany, olej rydzowy, olej ze słodkich migdałów, olej konopny…).

4. ODPOWIEDNIE ZASTOSOWANIE (niektóre oleje, np. lniany, nie nadają się do smażenia – warto to sprawdzić dokładnie czytając etykietę).

Na pewno zdrowsze od smażenia jest duszenie czy pieczenie w niezbyt wysokich temperaturach. Ale jeśli już smażymy, to dobrze jest mieć odpowiedni do tego tłuszcz i nie nagrzewać patelni zbyt mocno (ponad temperaturę dymienia). Jeżeli wokół czujecie swąd przypalanego oleju a dym szczypie w oczy to znak, żeście się już mocno zagalopowali 🙂 Tak przygotowanych dań lepiej unikać jak ognia.

Być może już doskonale znacie smaki różnych olejów i nie trzeba Was wcale przekonywać, że dzięki nim życie może być o wiele smaczniejsze… Gdyby jednak nie – mam nadzieję, że spróbujecie. To takie dobre…

Ps. Dziwny smak oleju czy oliwy może świadczyć o tym, że:

1. była źle przechowywana (oddać / wyrzucić na kompost / użyć do smarowania zawiasów),

2. jest nieświeża (postąpić jak wyżej),

3. albo zwyczajnie nie jest w Waszym typie (na to się już za wiele nie poradzi) 😉

Zwykle jednak to albo pierwszy albo drugi wariant.

świeża zielenina polana olejem rydzowym jest pysznym dodatkiem do śniadania 🙂