Bajkowy ogród Ani i Rolanda Szulców

Dzisiaj byłam w gościnie u naszych znajomych Ani i Rolanda. Ich podwórko i ogród to oaza spokoju. Od furtki czuć magię tego miejsca i serdeczność właścicieli…

Małżonkowie są pozytywnie zakręceni na punkcie zdrowego odżywiania. Założyli warzywniki w kilku miejscach wokół domu. Dzięki temu warzywa pełnią funkcję nie tylko użytkową, ale i ozdobną.

Bardzo dbają o swoje rośliny. Żadnych pestycydów, żadnej chemii nie stosują. Tylko podlewają je cieplutką deszczówką. Zasilają ekologicznymi nawozami: wiosną kompostem, a w czasie wegetacji – gnojówką z pokrzywy. Nic dziwnego, że wszystko rośnie piękne i zdrowe. Bardzo dużo skarbów tam wyhodowali. Czego tam nie ma…

Teraz jest jesień, więc przyszedł czas na zbiór dyń olbrzymich. O odżywczych właściwościach miąższu dyni pisałam już kiedyś.

Faktycznie OLBRZYMIE okazy w tym roku u nich porosły. Największa ma 80 cm długości i 160 cm „w pasie”.

Jest też piękna dynia jak z bajki o Kopciuszku.

Ania i Roland muszą teraz to wszystko przetworzyć… Ale sobie kłopotu narobili… 😉

żółte maleństwo niepostrzeżenie zmieniło się w pomarańczowego olbrzyma
pomiaru dokonaliśmy komisyjnie 😉
Ania i Roland z części zbiorów zrobią dyniowe przetwory, a resztą obdzielą przyjaciół 🙂
następny gigant
Ania nazwała tę dynię o magicznym kształcie karocą Kopciuszka 🙂